piosenka rosyjska
Będąc studentem Wydziału Rusycystyki na UW, miałem okazję i możliwość, by poczuć na własnej skórze namiastkę prawdziwej kultury rosyjskiej. Przywiozłem z Rosji całkiem sporo wspomnień, książek, kaset i albumów, dotyczących sztuki rosyjskiej. Liznąłem także trochę ichniej piosenki autorskiej. Liźnięcie to dobre słowo. Świetnie oddaje wielkość i skalę tego zjawiska w Rosji.
Interesowało mnie, jak ta dziedzina artystyczna jest rozwinięta u naszych sąsiadów. I okazało się – a nie trzeba się było wcale zbytnio w ten temat zagłębiać –, że piosenka autorska w Rosji tętni życiem. Jej popularność jest ogromna, a ilość wykonawców – tych znanych i lubianych – wprost przytłaczająca. Przeciętny Polak zna utwory-hity Wysockiego, Okudżawy, kojarzy niektóre pieśni Galicza, może deczko Rozenbauma czy Wizbora. I na tym ta lista w zasadzie się kończy. A tymczasem w cieniu tych Największych jest cała masa nie mniej wielkich bardów, mających szerokie uznanie wśród społeczeństwa. Rosjanie kochają smutne pieśni, dźwięk gitary, chwytające ze serce teksty. One pozwalają pozostawić na chwilę w kącie pokoju szarą i brudną rzeczywistość, która ich na co dzień otacza i dobija. A Rosjanie to muzykalny naród – lubią sobie pośpiewać. Ba, nawet się szczerze wzruszyć potrafią, gdy usłyszą swoją ulubioną piosenkę. To naprawdę piękny widok i niezapomniana chwila móc zobaczyć, jak silnie oddziałuje na duszę rosyjską porządnie napisana piosenka.
Jako pierwszy w moje ręce wpadł Oleg Mityayev, współczesny moskiewski bard, którego piosenki od pierwszych swych taktów przemówiły do mojej wrażliwości. Ciepło głosu, piękne teksty, ciekawe aranżacje piosenek zachęcały mnie do dalszego zgłębiania nurtu bardowskiego. Jako drugi na mojej liście znalazł się Aleksandr Dolsky, który poraził mnie swoją wirtuozerią gry na gitarze. Bard ze świetnym warsztatem akompaniatorskim to prawdziwa rzadkość. Na ogół umiejętność korzystania z dobrodziejstw tegoż instrumentu jest słabo rozwinięta wśród bardów, a harmonia większości piosenek sprowadza się do kilku akordów w najprostszym ustawieniu, co powoduje silną muzyczną monotonię. Dolsky znakomicie pisze, komponuje, gra i interpretuje. Najsłabszym ogniwem jest chyba jego głos, ale za to wachlarz rozwiązań muzycznych, jakie znaleźć można w jego utworach, jest naprawdę imponujący. W jego bogatej twórczości dominuje nuta liryczna, ale nie braknie również zaskakujących swoją radością i świetnym poczuciem humoru piosenek w rytmie bluessa, bossanovy czy innych nietypowych dla barda rytmów.
Rosjanie zwracają uwagę przede wszystkim na tekst. Liczy się przesłanie, wartość tekstu sama w sobie. Akompaniament często jest traktowany w sposób umowny i symboliczny, co bywa trudne do zniesienia dla kogoś, kto lubi porządne brzmienie gitary i niebanalną harmonię. Właśnie ta ubogość muzyczna nie pozwala mi do dziś przebrnąć porządnie przez twórczość np. Wysockiego, Okudżawy i wielu innych bardów.
Oczywiście, mam w swoim repertuarze utwory i tych Najznamienitszych, ale wykonywanie ich nie daje mi jednak takiej satysfakcji, jaką mogłyby dać, gdyby… No właśnie… Nie mniej jednak u każdego barda trafić można na niejedną perełkę, której warto się oddać bez żadnego gadania – i to nie jeden raz! Zachęcam Państwa do zapoznawania się rosyjską piosenką autorską. Ja, przyznam się otwarcie, po dość przypadkowych poszukiwaniach znalazłem sobie dwóch takich bardów – Mityayeva i Dolskiego –, których po prostu uwielbiam słuchać. I wykonywać ich piosenki po swojemu. Oczywiście, nie wszystkie utwory jestem w stanie zagrać czy zaśpiewać tak jak oni, ale niektóre z nich doczekały się w końcu interpretacji w moim wykonaniu.
Zapraszam do wysłuchania fragmentów piosenek rosyjskich w moim wykonaniu.

Cieszę się, że znalazłeś czas, by odwiedzić moją stronę. Tutaj znajdziesz wszystkie najważniejsze informacje, dotyczące mojego życia i twórczości oraz miejsc, w których będzie mnie można posłuchać..."
