Duch Katalonii

     Odmienność kultur bywa jak ogień.
     Dla jednych to oddech, dla drugich - zguba,
     Lecz oddziałuje każdy jej płomień.
     To charakterów prawdziwa jest próba.
     Porządek uczuć, stateczność, rozwaga
     Może w pył się obrócić na obcej ziemi.
     Tam, gdzie szaleje pożądań huragan,
     Inne wartości się kocha i ceni.

Duch Katalonii miał się objawić
W zabytkach kultury Barcelony,
Tryby natchnienia miał znowu w ruch wprawić,
Pokazać swoje ukryte walory.
Teoria się jednak nie sprawdza w praktyce,
Jej suchość przyprawia duszę o mdłości,
Choć ułożone na pozór jest życie,
Brakuje w nim serca i namiętności.

     Odmienność kultur bywa jak ogień...

Zadrżały mury przy dźwiękach flamenco,
Butelka wina czujność upiła,
Wdarła się w ciało taka namiętność,
Której nie mogło już nic zatrzymać.
Smak życia, poznany ramionach rozkoszy,
Nieznany zaś w dybach nudy i fałszu,
Rozpalił mdłe serce, otworzył oczy,
Pozwolił zanurzyć się w falach wiatru.

     Odmienność kultur bywa jak ogień...

Z dalekiej podróży powrócił rozsądek,
Wstydem obrosły wyrzuty sumienia,
W popłochu odtwarzał się stary porządek,
Z trudem dźwigały się mury więzienia.
Miłość wytrwała przy męża boku,
Lecz serce zostało na obcej ziemi -
Ziemi, gdzie tyle życia jest wokół,
Gdzie inne wartości się kocha i ceni.

     Odmienność kultur bywa jak ogień.
     Dla jednych to oddech, dla drugich - zguba,
     Lecz oddziałuje każdy jej płomień.
     To charakterów prawdziwa jest próba.
     Porządek uczuć, stateczność, harmonia
     Nie umie się oddać pragnieniom duszy,
     Lecz może kiedyś duch Katalonii
     Muśnie Cię skrzydłem i serce poruszy...