Porośnięci kurzem
Wszystko gra
Na niby,
Rozmowa jak co dzień,
Ta sama od lat.
Za dnia
Uśmiech po twarzy się snuje,
W nocy zaś
Przychodzi jego starszy brat.
Siada po cichu przy stole, zmęczony,
Gdzie świeca w półmroku ledwie się tli,
I zsuwa kotarę z przeżartych rdzą twarzy,
By spuścić ze smyczy więzione w dzień łzy.
Słowa, kurzem porośnięte,
Nigdy nie wypowiedziane,
Leżą, lecz trwają wiernie na straży.
Wystarczy spojrzeć,
Wyciągnąć rękę,
By gestem spłynęły po twojej twarzy.
Po twarzy smutnej,
Zoranej przez jesień -
Jesień cudownych niegdyś uniesień.

"Witaj, Drogi Przybyszu!
Cieszę się, że znalazłeś czas, by odwiedzić moją stronę. Tutaj znajdziesz wszystkie najważniejsze informacje, dotyczące mojego życia i twórczości oraz miejsc, w których będzie mnie można posłuchać..."
Cieszę się, że znalazłeś czas, by odwiedzić moją stronę. Tutaj znajdziesz wszystkie najważniejsze informacje, dotyczące mojego życia i twórczości oraz miejsc, w których będzie mnie można posłuchać..."
