Tylko jeszcze wieczorem… – Jarosław Iwaszkiewicz

Tylko jeszcze wieczorem, przed samym zaśnięciem,
Inaczej niż zazwyczaj w łóżku się ułożę
I pomyślę, że tobie to zawdzięczam może,
Iż sen przychodzi dzisiaj jak lekkie zaśnięcie.

Jak przed deszczem obłoki na gasnącym niebie,
Wyda mi się nadzieja, że się znowu we śnie
Ocknę z twoim imieniem zrośnięty boleśnie,
I chociaż będę płakał, to te łzy dla ciebie.

Lecz z wolna coraz głębiej zapadając znowu
Z ulgą wielką przypomnę, że się nie powtórzą
Sny palące, natchnione i pachnące różą.

Tylko gdy senne fale zamkną się nad głową,
Imię twoje opadnie na dno świadomości,
Jak rybka w noc - raz pluśnie myśl o tej miłości.